Wczoraj wieczorem wzięliśmy się za wywoływanie tych dwóch ostatnich zdjęć pod powiększalnikiem. Wyszły rewelacyjnie. Po raz kolejny przekonałem się, że nie ma porównania wersji internetowej z odbitką. Czekam z niecierpliwością, aż zdjęcia się wysuszą :)
Zapraszam do oglądania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz