wtorek, 18 września 2012

Łapię byka (rower) za rogi

Postanowiłem oszukać fatum chmurki z piorunkami (zupełnie jak oceny dla dzieci w podstawówce) zacząłem zabierać aparat na moje codzienne poranne przejażdżki do pracy rowerem.
Efektem tego połączenia technologii kosmicznej Rometa i mojego stereograficznego krążownika szos są między innymi poniższe zdjęciory. Wrzucam wersję czyde i bez czyde dla tych co nie lubią.

Fotografia przedstawia Pomnik Armii "Poznań" (jakby kto pytał).
Smacznego.





fot. Marcin Kotlarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz