czwartek, 10 marca 2011

Malowanie wywoływaczem

Witam.

Po długiej przerwie związanej głównie z różnymi uczelnianymi sprawami wracam ze zdjęciem zrobionym jakiś czas temu, kiedy byłem w domu. Zaatakowałem temat malowania wywoływaczem na papierach 8x10".
Zadanie jest wbrew pozorom trudniejsze niż dla sześciokrotnie mniejszych formatów. Należy dobrać odpowiedni pędzel i uważać by wywoływacz nie rozpłynął się zbyt szybko po całym papierze. Z drugiej strony nie może być zbyt suchy, bo smugi nie zawsze wyglądają tak fajnie. Jak we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek.

Dość pisania. Prezentuję jedno ze zdjęć zrobionych tamtego dnia. Smacznego :)

fot. Marcin Kotlarek