niedziela, 31 grudnia 2017

...coś się zaczyna, czyli rok 2017

Uwaga, uwaga! Przed Państwem coroczne podsumowanie minionego czasu. 2017 był rokiem wielce interesującym, w którym wydarzyło się sporo rzeczy, zarówno z kategorii novum, jak i starum.

Był wyjazd rowerowy, choć w tym roku z przyczyn pogodowych skrócony o jeden dzień. Kto przegapił relację, to zapraszam tutaj.

Były oczywiście podróże ze Startem, tym razem w naszych rodzimych stronach. W pełnych uroku Bieszczadach i nie mniej urokliwych Karkonoszach. W kontekście podróży ze Startem wydarzyło się coś nowego, bardzo dla mnie ważnego. Powstał album złożony z 21 fotografii, a także udało się zorganizować wystawę. Wystawa udała się znakomicie, przyszło wiele osób, za co bardzo Wam jeszcze raz dziękuję. Za obecność i za wszystkie miłe słowa. Kto nie był niech żałuje. Więcej znajdziecie tutaj.

Oprawione wydruki

Wystawa fotografii Moje Podróże ze Startem

Tradycyjnie we wpisach corocznych przedstawiam swoje najlepsze/ ulubione zdjęcia. Chciałbym dziś wyróżnić dwa - najlepsze oraz najważniejsze. Zdjęcie najlepsze, wykonane w Bieszczadach:
Połonina Wetlińska, fot. Marcin Kotlarek

Z drugiej strony mamy zdjęcie najważniejsze. Zdjęcie z Karkonoskich szlaków:
Basia na Karkonoskim szlaku, fot. Marcin Kotlarek

Zdjęcie roku mojego Taty z kolei wykonane zostało w Pieninach:

fot. Mirosław Kotlarek


Taki był 2017. Pełny nowości, zarówno tych nieoczekiwanych, jak i oczekiwanych. Przyniósł dużo radości i dał dużo mocy do dalszego działania. Jak wypalą nowe pomysły, przekonamy się już w nadchodzącym 2018, a tymczasem życzę Wam wiele radości, spełnienia marzeń i realizacji planów w nowym roku! Trzymajcie się ciepło!

Marcin