Niedawna sesja z Kasią. Co ciekawe Kasi robiłem jedne z moich pierwszych sesji, jeszcze w czasach licealnych. Teraz, po 7 latach, mamy powtórkę z rozrywki.
Jak to wyszło? Oceńcie sami :)
Powinienem to zrobić dokładnie na moje urodziny, żeby zrobić takie kombo jubileuszów. Jednakże wtedy byłem zajęty dochodzeniem do wniosku, że warto kupić błotniki do roweru, więc jakoś mi to z głowy wyleciało ;]
Ale do rzeczy. Ostatnio udało mi się wywołać i obrobić zdjęcia z sesji z początku tego roku z Gabi. A oto i one:
W Austrii poza intensywnym szkoleniem się (co ważne) i jedzeniem żeberek (co równie ważne) znajdzie się pół wolnej chwili na kilka zdjęć. Otóż i one.
Smacznego: