Kolejne zrobione kotletarem. Być może to początek nowej serii, ale pod warunkiem, że w najbliższym czasie ruszę się z domu :) Choć szanse są stosunkowo duże ;]
Po wystawie otworkowej w Szubinie (ciągle jest otwarta, więc zapraszem :P ) wzięło mnie na odkurzenie Kotletara. Efektem tego są dwa zdjęcia. Każde wywołałem techniką malowania wywoływaczem. Smacznego :)
Czas jakiś temu wyczarowałem w Poznaniu takiego Kotletarowego cudaka. Początkowo mi się nie podobał, ale po czasie pewnym zmieniłem zdanie. Wykonany metodą malowania wywoływaczem.