Fotograficzne podsumowanie rzecz jasna.
W tym roku najwięcej się działo w kwestii portretowej. Zrobiłem 11 sesji i zabrakło naprawdę niewiele, żeby utrzymać średnią jednej miesięcznie...
Ale nie o ilość tu przecie chodzi, a o jakość. A jakość była. Współpracowałem ze wspaniałymi dziewczynami, z których każda wniosła świeżość do moich fotografii. Dzięki! Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się stworzyć z Wami coś nowego :)
Społeczeństwo wymaga ode mnie, żebym wytypował swoje zdjęcie roku, ale lekko nie będzie. Nie wiem czy problemem jest ilość pięknych dziewczyn, które oglądałem przez wizjer mojego aparatu czy też narcystyczne samouwielbienie... niemniej jednak nie byłem w stanie wybrać jednej fotografii.
Nadludzkim wysiłkiem wybrałem klika z nich:
fot. Marcin
Nie samymi portretami człowiek żyje i czasem zdarza mi się zawiesić wzrok na jakimś budynku. Tak też powstało zdjęcie o wyszukanym tytule "1". Do niego powstało zdjęcie "2", ale w tym przypadku 1>2.
fot. Także Marcin
Kolejną bardzo ważną dla mnie tradycją jest zdjęcie mojego Taty. Wybór jest szalenie trudny, bo robi niezliczoną ilość świetnych fotografii. Tu jednak udało mi się dokonać niemożliwego i wybrać ujęcie, które najbardziej zapadło mi w pamięć.
fot. Mirosław Kotlarek
Niestety apetyt na nadchodzący rok wzrósł znacznie i wielkie nadzieje bardziej pasowałyby do przyszłorocznego podsumowania. Zapewne będę musiał sobie poszukać innej piosenki, żeby znaleźć ucieszny tytuł. Ale tym będzie się martwił Kotlet z przyszłości.
Tyle z mojej gadaniny. Spokojnego i udanego nowego roku!
Miłego :)
Z pozdrowieniami,
Marcin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz